Komentarze: 9
Dzisiaj przysnil mi sie piekny sen.....nie wytrzymalam i musze tu cosik skrobnac na ten temat:) Jak zwykle poszlam zmeczona opadla z nog...po nocnym czytaniu(uczeniu sie) i zrytym dniu doslownie pojebanym dniu..... wszystko zaczelo mi sie w ciagu jednego dnia walic....poszlam grzecznie spac....lezka mi sie w lozeczku uronila i chcialam jak najszybciej zasnac i szczerze to nie obudzic sie jutro tylko kiedy wszystko sie ulozy kiedy wszystko bedzie juz dobrze......zasnelam niesamowicie szybko....i......bylam w pieknym swiecie znaczy sie snilo mi sie coisk pieknego;D nie da sie tego opisac ale w tym snie czulam sie bezpieczna kochana a co najwazniejsze szczesliwa!!!!czulam sie poprostu.....poprostu......cudownie!!!(nie wyobrazajcie sobie za duzo:P) nie zdradze wam szczegolow ale to byl swiat bez problemow taki swiat jaki sobie wyobrazam zeby zawsze istnial nie jakis monotonny ciemny i gdzie ludzie potrwia zranic innych ludzi tylk taki.....kochany swiat pradzowy swiat gdzie nikt nikomu nie robi zle nie dokucza gdzie wszytsko sie dobrze uklada .......taki gdzie mozna smialo powiedziec.."Kocham zycie.."..i ja nadal mam nadzieje ze ten nasz swiat moze kiedy bedzie taki jak w moim snie a bardziej mam nadzieje ze bede w zyciu szczesliwa.....i moje szczescie bedzie szczesciem innych.......kloniec!